Autor Wiadomość
A Fijałkowski
PostWysłany: Sob 13:29, 17 Sty 2009    Temat postu: element życia

więc w tym czasie myśmy w internacie w technikum zawzięcie polemizowali o początku życia a w AMERYCE :
W 1953 na Zjeździe American Scientifiic Affiliation /Stowarzyszenie Naukowców Chrześcijańskich/ dr Henry Morris przedstawił referat "Biblical Evidence for a Recent Creation and Universal Deluge" /o niedawnym Stworzeniu Swiata i Potopie/. Stowarzyszenie tez skapitulowało wobec Teorii Ewolucji i odczyt nie uzyskał poparcia. Tylko jeden słuchacz, historyk i biblista John C. Whitcomb w napisanym zaraz liście do Morrisa wyraził swoje uznanie dla treści referatu. I tak między dwoma naukowcami powstała wieloletnia przyjaźń owocująca wieloma książkami o nieprawdziwości teorii ewolucji i kreacjonizmie.
Antoni Gut
PostWysłany: Sob 6:52, 17 Sty 2009    Temat postu:

Ja piszę o końcówce lat 60 ubiegłego wieku.
A Fijalkowski
PostWysłany: Czw 9:01, 15 Sty 2009    Temat postu: element życia

ale tu zgromadzono już wiedzę, i nie musimy odpowiadać anegdotą
"
Prawie wszystkie uniwersytety chrześcijańskie i seminaria duchowne przeszły na ewolucjonizm. W 1959 r/gdy hucznie obchodzono stulecie Darwina/ Henry M Morris dr hydrologii, kierownik Wydziału Wirginia Polytechnic Institute ukończył wstępną wersje książki THE GENESIS FLOOD /Potop z Księgi Rodzaju/ i tak przyczynił się do odrodzenia kreacjonizmu, nie wśród teologów, lecz wśród naukowców - przyrodników.
Antoni Gut
PostWysłany: Wto 14:44, 13 Sty 2009    Temat postu:

W szkole podstawowej, chyba byłem w 4 klasie, nauczycielka - ateistka wyśmiewała się z religii, przy okazji twierdząc, że człowiek pochodzi od małpy. Po lekcjach poszliśmy na lekcje religii i ja zapytałem księdza jak to jest, bo pani powiedziała, że ludzie pochodzą od małpy. Świętej pamięci ksiądz Józef Rącz po krótkim zastanowieniu się uspokoił nas, "że nasza babcia ani jego babcia małpą na pewno nie były. My następnego dnia powtórzyliśmy tą odpowiedz pani polonistce - ateistce. Od tej chwili nigdy do tego tematu nie wracała. Czyli są sposoby!
A Fijalkowski
PostWysłany: Wto 13:44, 13 Sty 2009    Temat postu: Element Życia

skończyłem technikum Geologii i przez 5 lat wkuwałem codziennie tablicę stratygraficzną i inne dogmaty ewolucji, jaka była dla mnie wielka radośc gdy w 1986 w Rycerzu Niepokalanej ukazała sie seria artykułów Prof Macieja Giertycha o nieprawdziwości teorii ewolucji. Odtąd przezywam wielką przygodę intelektualna i daje moje opracowanko które ukazało sie w Nowym Przeglądzie Wszechpolskim - oczywiście uzupełnione i poprawione

ELEMENT ŻYCIA

Już kilka pokoleń zwątpiło w Boga Stworzyciela przez propagowanie teorii ewolucji o pochodzeniu człowieka od małpy lub innego potwora. Zwątpienia i lęki przed nicością wśród inteligencji wywołane przez Darwina już ponad sto lat temu opisuje Bolesław Prus w powieści Emancypantki. Pisarz staje jednak po stronie Stwórcy i przez matematyka, prof. Dębskiego przekonuje, że powszechny Potop z Księgi Rodzaju mógł być wywołany przez siłę kosmiczną. B. Prus opisuje hipotetyczny dramat. Do Ziemi zbliżało się duże ciało niebieskie – uranolit – groziło zderzenie. Ludzkość przygotowana była na kosmiczną katastrofę. Jakaż była ulga i powszechna radość, gdy widziano, że uranolit przelatuje obok. Radość była jednak przedwczesna, a nikt nie przewidział, że przelatujący uranolit wyrwie z Oceanu masy wodne, przetoczy przez lądy i rzuci na szczyty gór ...
Hipoteza literacka naszego pisarza dziwnym trafem koresponduje z zapisem geologicznym, ponieważ wielowarstwowe ułożenie skał osadowych wskazuje, że powierzchnia naszego globu została uformowana przez strefowe fale wodne. Huczące fale wodne wywołały trzęsienia ziemi, uskoki tektoniczne i ruchy górotwórcze. Wypiętrzeniu najwyższych gór, Himalajów towarzyszył strefowy wylew lawy bazaltowej. Wg podręcznika do Geologii dynamicznej największa pokrywa bazaltowa o powierzchni ponad 600 tys km kw i miąższości do 2000 m znajduje się u podnóża Himalajów, na półwyspie Dekan. W czasie Potopu uwolniła się więc energia wnętrza ziemi, a czarne bazalty tworzyły się tylko raz i to pod wodą. Obserwacja Tatr, Alp i Himalajów wskazuje, że zostały one wypiętrzone dynamicznie.
Również oficjalna nauka odchodzi od postulatu powolnych przemian przyrody i przyznaje, że naszą wstrząsnęła katastrofa o zapewne kosmicznej genezie, która wywołała m.in. podział lądu na kontynenty i wyginięcie większości gatunków. Wyginęły wtedy m.in. dinozaury oraz inne giganty, np. trzymetrowe wielkoraki.
W skałach osadowych uwięzione są w postaci skamieniałości ławice ryb i innych stworzeń w całym przekroju pokoleniowym, od osobników młodocianych do okazów dojrzałych i gigantów. W niektórych okazach utrwalił się dramat walki o przeżycie. Trzeba zaznaczyć, że skamieniałości tworzyły się tylko raz i to w nadzwyczajnych warunkach. Przecież dziś giną masowo stworzenia, np. w wyniku katastrof morskich. Na Dzikim Zachodzie wymordowano sto milionów bizonów, a ich szkielety rozpadły się w proch. Tak proste i oczywiste obserwacje choć dotarły do naukowców ¹ - to nie mieszczą się w telewizyjnej konwencji. Dnia 27 lipca `03 TVP w pr. II nadawała rzekomo dokumentalny serial Historia Ziemi. Wśród wielu niedorzeczności pewien uczony opowiadał, że skamieniałości amonitów powstawały w wyniku obumierania i opadania ich szkieletów na dno. A prochu się wziąłeś i w proch się obrócisz, to naturalna kolej rzeczy. Przez telewizję dogmat ewolucji trafił pod strzechy. Ww. amonity to rząd przedpotopowych stworzeń podobnych do ośmiornic, ale z muszlami. Szkielety zewnętrzne tych głowonogów miały do metra średnicy, zdarzały się muszle dwumetrowe, a rekordzista miał 5 m średnicy. Na początku był więc zupełnie inny świat o korzystnych dla eksplozji życia warunkach, a dzieło Stworzenia Świata i dramat Potopu przekraczają wszelkie ludzkie wyobrażenia. Do tych jedynych i niepowtarzalnych zdarzeń nie można przykładać dzisiejszej miary.

Jedynym dowodem ewolucji są filmy – kreskówki, jak włochata małpa momentalnie ewoluuje do człowieka typu homo ludens. Czy jesteśmy w porządku, jeśli pozwalamy, aby nasze dzieci od przedszkola przechodziły instruktaże filmowe o naszym pochodzeniu od małpy w wyniku pomyłki, czyli błędu w systemie DNA. Takie rzekomo dokumentalne filmy tj. kreskówki odbierają dzieciom poczucie świętości rodzaju ludzkiego i dziecięctwa bożego. Choć ostatnio malarze wyobrażają sobie, że pochodzimy od wilkołaków.
Dzieci zagłuszane są przez muzykę niosąca ideologię narkotyków i wszelkich grzechów, ale jeszcze / o dziwo/ zdarzają się niepokorne pytania:
- czy człowiek pochodzi od małpy ?
- kto napisał pierwszą stronę Pisma Świętego ?
Odpowiedzi są wymijające, a to prowadzi do ograniczenia horyzontów myślowych naszych dzieci. Nie bójmy się pragnienia prawdy. Nasz Święty Kościół Katolicki nigdy nie zabronił poszukiwania prawdy o początkach. O. T. De Chardin, który chciał pogodzić Darwina i Marksa z Ewangelią – wg Stolicy Apostolskiej popełnił błędy i dwuznaczności, które ranią naukę katolicką. (Rycerz Niepokalanej 5/95). Niestety, dalej mamy dwuznaczności. Niektórzy teolodzy ulegli telewizyjnej sugestii, jakoby ewolucja była faktem, poza dyskusją. Ale np. Magnificencja O. A. Krąpiec twierdzi, że otwarcie się teologii na marksizm i ewolucjonizm spowodowało kryzys chrześcijaństwa. A za Doktorem Kościoła św. Tomaszem z Akwinu powtarza, błąd co do stworzeń odbija się w fałszywej wiedzy o Bogu i odwraca ludzkie umysły od Boga. Filozofia w teologii, {Nasz Dz. 27.03 99}. Nic nie dają próby ochrzczenia dogmatów ewolucji ponieważ pomysł Darwina nie wymaga istnienia Boga Ojca.
Do czego prowadzą dwuznaczne teorie upowszechniane pod pozorem naukowości? Adam dołączył do Ewy - / po 12 tys lat/ pisze poważna i miarodajna „Rzeczpospolita” z 11grudnia 1995 roku. Gdzie tu miejsce dla Boga Stworzyciela i człowieka rozumnego stworzonego na Jego obraz i podobieństwo ? Nic tu nie pomogą dwuznaczne slogany, że nauka i wiara to dwie niezależne dziedziny. W podtekście powstaje pytanie: z kim Ewa miała dzieci przez owe 12 tysięcy lat ? Gdzie tu prosta wiara i uczciwa nauka ? Choć doniesienia rzekomo naukowe z ostatniej chwili nie budzą wątpliwości, z kim Ewa kręciła, gdy nie było jeszcze Adama. Teoria ewolucji doprowadziła przez dwuznaczności i desakralizację życia do zezwierzęcenia rodzaju ludzkiego. Usprawiedliwia rozpustę i jej skutki w postaci dzieciobójstwa.

Podręczniki biologii milcząco odrzuciły ewolucyjne wymysły prof. Haeckl`a, ale publiczna TV nadaje absurdalny film Oko węża, gdzie już na początku bohater recytuje kwestię rekapitulacji, że każdy z nas w rozwoju płodowym powtarza drogę ewolucyjną swojego gatunku. Ten wymysł wkuwany przez kilka pokoleń inteligencji nie ma zastosowania w medycynie, ani w żadnej inne dziedzinie. Ma charakter wyłącznie ideologiczny i skandalizujący. Usprawiedliwiał instytucjonalne i masowe dzieciobójstwo.
Z drugiej strony biblijny rygoryzm purytańskich pionierów stał się podstawa bogactwa i powszechnej pomyślności w Ameryce.
Krytyka ewolucjonizmu i powrót do Księgi Rodzaju są już zauważalne. Są tu sensacyjne zagadnienia jak:
- brak ogniw ewolucji, wszystkie zostały zdementowane,
- inteligentny projekt Stworzenia Świata,
- dynamiczny charakter dziejów świata i ludzkości,
- dostosowanie wszystkich warunków
przyrodniczych do eksplozji życia,
- dynamiczny i świadomy element życia,, potwierdzający permanentne działanie Stwórcy w każdej żywej komórce.
Donosi o tym np. Świat Nauki 9/02, jednak piórem propagatorów Darwina, którzy pracują w państwowym instytucie ewolucji i z tego żyją. Nie ma uczciwej debaty, ale wpierw trzeba przedstawić podstawowe zasady i dementi podręcznikowej propagandy. Nie możemy milczeć zasłaniając się jakimś tabu o autonomii nauki i wiary. Nie ma też w Piśmie Świętym pomyłek, ani zbędnych opisów. Ewolucjonizm jest herezja główną – ateistyczną, która godzi w centralne zagadnienie chrześcijaństwa w świętość życia i rodziny. Nie możemy milczeć, tym bardziej, że JPII w ostatnich dniach /21 lutego `05 /gdy prawie nie mógł przemawiać apelował do mediów – NIE BÓJCIE SIĘ MÓWIĆ PRAWDY !
Mgr inż. Andrzej Fijałkowski
Przasnysz

¹ Aby organizm mógł zachować się w stanie kopalnym, musi być szybko przykryty przez osad, ponieważ czynniki atmosferyczne i działalność wód powodują bardzo szybki rozkład organizmu –dr Wł. Mizerski z Wydz, Geologii U W (Wiedza i Zycie 5/95)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group